Kolejnym krokiem będzie odseparowanie poszczególnych elementów kadłuba.
Mimo kilku niedociągnięć wydaje mi się, że ogólny zarys maski jest już gotowy. Da się zauważyć jeszcze wiele nierówności w modelu, ale mam nadzieje, że nie wyjdą one po nałożeniu materiałów. Poprawiłem trochę przednią maskę modelując ją wzdłuż linii łączącej z nadkolem. Przyznaje, że tu zajęło mi najwięcej czasu zoptymalizowania siatki dla uzyskanie zadowalającego efektu. Cała reszta była tylko rozwinięciem zapoczątkowanych linii uwzględniając tylne nadkole. Ustawiłem już również linie wwiewu powietrza za boczną szybą.
Kolejnym krokiem będzie odseparowanie poszczególnych elementów kadłuba.
0 Comments
Pora zacząć coś własnego ;-) Mimo iż do nauki w Blenderze pozostało mi jeszcze bardzo dużo, postanowiłem spróbować się w terenie. W końcu najlepiej uczyć się w praktyce. Do tego zadania wybrałem model samochodu z 1934r, a dokładniej Mercedes Benz W130. Model ten jest dość brylasty co powinno ułatwić jego modelowanie, a wnętrze jest ubogie i raczej mało czasochłonne. Modelowanie rozpocząłem od nadkola, i szczerze mówiąc już tu pojawił się niewielki problem, gdyż różni się ono od współczesnych modeli.Problem pojawił się z zagęszczającą się siatką i zakrzywieniami przy drzwiach. Rozwiązałem to za pomocą rzadszej siatki i kilku trójkątów (które w późniejszym czasie będę musiał usunąć). Następnie wymodelowałem podstawowy kształt maski i bocznej ściany pojazdu pozostawiając linie przy łączeniach poszczególnych elementów dla ułatwienia późniejszej jej separacji. Na załączonym obrazie można zauważyć siatke modelu, która w tej fazie jest jeszcze uboga i prawdopodobnie ulegnie jeszcze delikatnym zmianom. Ostatnio w poszukiwaniu materiałów do nauki natknąłem się na ciekawy tutorial. W ciągu nie spełna półtorej godziny poruszane są podstawy modelingu, teksturowania i renderingu. Tutorial można znaleźć na stronie Blendtuts. Autor jest hiszpanem, a tutorial jest po angielsku. Mimo ciężkiego akcentu jest on zrozumiały i przejrzysty. Mój model różni się nieco od oryginału, ale jest to w zasadzie rodzaj zastosowanych tekstur i delikatne zmiany w samym modelu. Można zastosować wiele wariacji, ale to już zostawiam wam ;-) Z pośród sterty śmieci udało mi się wygrzebać stary projekt nad którym pracowałem. Oczywiście nic z tego nie wyszło, ale zabawa byla dobra. Miał to być projekt okładki płyty, którą miał wydać mój znajomy. Zespół składał się z dwóch osób, Michała i Anioła. Pomysł na grafikę był więc oczywisty, a i wykonanie nie było trudne. Wystarczyło dodać akcent muzyczny do wspaniałego fresku Michała Aniola i odpowiednio go skąponować. Osobiście wydaje mi się, że efekt jest interesujący.
|
!!!Myślałem, że uczę się, jak żyć, Archivs
August 2017
Categories |